

Zanim podjęłam tą ważną dla mnie decyzję, to na swojej drodze zdążyłam już „zaliczyć kilka porażek”. W tym momencie nie ma znaczenia jakie były to sytuacje. Kluczową sprawą dla mnie jest to, że każda „porażka” jest drogą do sukcesu. Każde potknięcie w życiu dodaje nam sił. Nie ma znaczenia ile razy się upadnie. Istotne jest to, aby za każdym razem podnieść się dużo silniejszym. Dzięki wszystkim błędom i potknięciom dziś mogę być w tym miejscu, prowadzić swojego bloga i realizować swoje marzenia. Najważniejsze jest to, że nigdy w trudnych chwilach nie byłam sama. Ważną rzeczą, którą chcę Wam powiedzieć jest to, że nie ma znaczenia ile w życiu będzie trudnych momentów i jak straszne one będą… główną rolę odgrywają ludzie. Oczywiście można radzić sobie samemu, ale wszystko ma swoje granice i w końcu człowiek będzie potrzebował obecności drugiej osoby. Ja mam to szczęście, że nigdy nie byłam sama. Zawsze wokół mnie są osoby, które unoszą mnie ku górze i dodają mnóstwo sił…..
Ważną dla mnie kwestią, do której chce się dziś odnieść jest sprawa hejtu. Dostaje od Was mnóstwo wiadomości na Instagramie. Większość z nich jest przecudowna. Piszą osoby, których nigdy nie znałam, ale mnie obserwują, wspierają i motywują. Są też wiadomości przepełnione hejtem. Rozumiem konstruktywną krytykę. Zawsze byłam i nadal jestem bardzo otwartą osobą i staram się przyjmować wszystko na klatę. Jednak w głębi serca każda bezpodstawna krytyka, która w żaden sposób merytorycznie nie odnosi się do moich wpisów bardzo mnie boli. Jeżeli chcesz coś skrytykować to proszę zrób to, ale tylko wtedy kiedy odnosi się to merytorycznie do moich wpisów, jeżeli jakiś kosmetyk się u Ciebie nie sprawdził, albo masz inne zdanie. Ja bardzo doceniam takie wiadomości i cieszę się, kiedy mogę z Wami dzielić się doświadczeniem. Nie rozumiem jednak hejtu, który nijak ma się do tego co robię , a dostaje negatywne wiadomości tylko dlatego, że ktoś mnie nie lubi, że nie podoba mu się jak wyglądam, albo irytuje go to, że mogę robić to co lubię doskonale się przy tym bawiąc… Miejmy świadomość tego, że takie hejty potrafią mieć bardzo negatywny wpływ na ludzi. I tu nawet nie chodzi tylko o mnie i mój blog. To dotyczy nas wszystkich. Każdego z nas! Pamiętajcie o tym, bo przez swoją lekkomyślność można wyrządzić komuś krzywdę.
Dziękuje wszystkim, którzy mnie wspierają i motywują! Już wkrótce na blogu pojawią się wpisy związane z tematyką modową i lifestyle. Jeżeli podobają Wam się moje wpisy i chcecie dodać mi troszkę motywacji, to możecie udostępnić ten post. Będę baaardzo wdzięczna.
Dziś życzę Wam już spokojnej nocy i pięknych snów!
Buziaki!
K.