Hej Kochani!
Dziś chcę podzielić się z Wami swoją opinią na temat kultowej palety ABH – NORVINY.
Od kiedy publicznie potwierdzono informacje, że marka ABH pojawi się stacjonarnie w polskiej Sephorze już odliczałam dni kiedy będę mogła kupić wymarzoną paletkę. Radości nie było końca, dlatego tak długo zwlekałam z tą recenzją.
Sama paleta składa się z 14 cieni( 7 błyszczących i 7 matowych). Cena w Sephorze za paletkę to 219 zł. Jest zróżnicowana kolorystycznie – ma odcienie beżu, różu, fioletu i złota i brązu. Paletka jest wykonana z kartonowego pudełka, a w środku zawiera duże i dobre jakościowo lusterko. W paletce znajduje się też dwustronny pędzelek, którym bez problemu można wykonać makijaż. Estetycznie paleta wygląda obłędnie! Jedynym minusem dla mnie jest to, że podobnie jak pozostałe palety ABH opakowanie zewnętrzne pokryte jest warstwą aksamitu przez co bardzo łatwo się brudzi.
Kolejnym atutem tej palety jest konsystencja cieni. Maty są bardzo miękkie i gładkie w dotyku. Cienie błyszczące warto nakładać na powiekę palcem, ponieważ wtedy uzyskujemy najlepszy efekt. Warto też zwrócić uwagę na to, że w palecie nie znajdziemy klasycznego czarnego koloru, co dla mnie jest wielkim plusem bo ten cień mam w wielu innych paletach. Dla niektórych kobiet może być to wada. Zdania będą podzielone.
Paleta NORVINA jest zdecydowanie produktem godnym polecenia. Należy jednak pamiętać, że nie wszystkim będzie się z nią dobrze pracowało ze względu na to, że cienie dość mocno się osypują. Dla mnie jest to kwestia przyzwyczajenia. Z pewnością nie zrezygnuję z jej użytkowania z tego powodu.
Niżej możecie zobaczyć propozycję makijaży wykonanych przeze mnie z użyciem palety NORVINA.
Efekty oceńcie sami, a swoją opinią możecie podzielić się w komentarzach!
PS. Jeżeli podoba Wam się moja praca, to będę bardzo wdzięczna za każde udostępnianie postów.
BUZIAKI!
K!