Sieeemanko!
Bardzo dawno się z Wami nie witałam na blogu, ale dziś przychodzę do Was z nowym tematem. Oczywiście odnosi się do rozwoju osobistego, bo ostatnio właśnie samorozwój traktuje jako swój priorytet.
Wiem, że w celach i postanowieniach na ten rok na blogu miała panować regularność. Na początku stycznia miałam kilkanaście kartek zapisanych tematami, które chciałam poruszyć. Wszystko fajnie ładnie, pięknie, ale czasu i ochoty na te tematy ciągle mi brakowało. Poznając samą siebie uznałam, że to postanowienie na tym etapie życia jest totalnie nie dla mnie.
Kto z Was chce czytać kolejny wpis z 10 pomysłami na prezent dla mamy? Albo kto chce zobaczyć recenzję nowej palety do makeupu? Szczerze- myślę, że już chyba nikt. To są tak minimalne sprawy, że wystarczy na nie kilka minut na instastories, albo jeden krótki post na IG. Większość z nas już nie ma czasu na czytanie takich wpisów na blogu, a ja sama też nie mam na tę chwilę ochoty na pisanie o takich tematach.
Dlatego właśnie uznałam, że blog będzie miejscem, gdzie będę pisać, ale tylko wtedy, kiedy przyjdzie wena i chęć podzielenia się z Wami obszernym tematem. Dzień taki jak dziś.
Postanowiłam dziś, że zaraz po pracy zrobię test Gallupa. Wcześniej sporo o nim czytałam, zbierałam sobie informację jak to wygląda, ale cały czas jakoś tak nie było mi po drodze, żeby się do tego zabrać. Dziś przyszedł ten moment, usiadłam, sprawdziłam i o tym chce Wam powiedzieć.
Czym właściwie jest test Gallupa?
Test Gallupa to narzędzie stworzone przez Clifton StrengthsFinder. Narzędzie służy do analizy mocnych stron i talentów. Wykonanie testu pozwala nam poznać nasze oczywiste zachowania, wrodzone cechy, które w codziennym życiu są naturalne i nie zawsze traktujemy je jako nasze atuty. Test ma na celu poznanie i uświadomienie tych talentów, którymi kierujemy się w życiu i które możemy rozwijać, by realizować swoje cele i poznawać samego siebie.
Jak wygląda test i gdzie można go zrobić?
Test składa się ze 177 pytań. Na udzielenie odpowiedzi jest 20 sekund. Według mnie to wystarczająca ilość na udzielenie odpowiedzi. W teście istotne jest by odpowiadać szybko, w imię zasady, że pierwsza myśl jest zawsze najlepsza. Jak wygląda pytanie? Każde składa się z 2 zdań twierdzących. Zadanie polega na zaznaczeniu na skali stwierdzenia, które jest nam bliższe. Bardzo ważne jest to, że w teście nie ma złych odpowiedzi. Jeśli oba stwierdzenia w pytaniu są nam bliskie, lub totalnie do nas nie pasują należy zaznaczyć na skali odpowiedzi neutralnie. Test znajdziecie na oficjalnej stronie Gallupa – klik.
Wyniki testu można zobaczyć w 2 wariatach. Pierwszy z nich kosztuje 105 zł i pokazuje analizę 5 głównych talentów. Drugi wariant do analiza 34 talentów i kosztuje 255 zł. Ja zdecydowałam się na ten pierwszy wariant, ponieważ na tym etapie rozwoju, na którym jestem chce się skupić na tych 5 talentach. Być może w przyszłości zdecyduje się na dalszą analizę. Teraz nie umiem tego stwierdzić.
Moje 5 głównych talentów.
W pierwszej 5 moich talentów znalazły się kolejno:
1. Naprawianie
2. Indywidualizacja
3. Osiąganie
4. Zbieranie
5. Ukierunkowanie
Przyznam szczerze, że nie do końca dziwi mnie ten wynik, bo jestem na etapie poznawania i uczenia się samej siebie, ale jestem zaskoczona, że w kategorii INFUENCING nie mam ani jednej cechy w pierwszej piątce.
Co potwierdził test, a co jest dla mnie totalną nowością?
Z pewnością potwierdziło się to, że jestem zadaniowcem. Lubię prace, lubię kiedy dużo się dzieje, a mój kalendarz przepełniony jest ogromem obowiązków. Chcąc nie chcąc, tak właśnie funkcjonuje do tej pory. Zawsze mam coś do roboty, a jeśli już mam chwilę wolnego to staram się wykorzystać te chwilę na maxa i raczej odpoczywam aktywnie. Nie należę do osób, które w wolnej chwili ucinają relaksującą drzemkę. Potwierdziło się również to, że osiąganie jest jednym z moich talentów – motywuje mnie to do dalszej pracy. Lubię osiągać wyznaczone przez siebie cele. Szybciej lub wolniej, ale zawsze zależy mi na tym bo coś zrealizować. Nie lubię zostawiać nieskończonych spraw – czuje wtedy mocne niezadowolenie i zawsze mam takie tematy z tyłu głowy.
Potwierdziło się też to, nad czym zastanawiałam się od dłuższego czasu i co ostatnio u siebie odkrywałam. Należę do osób, które są zaintrygowane ludźmi. Po prostu ludzie mnie fascynują. Ich zachowania, czyny, relacje. Potrafię zauważyć ich odczucia, a do każdego człowieka podchodzę indywidualnie, co ma związek z osobami wysoko wrażliwymi. Czasami mogę odczuwać po prostu więcej.
Na czwartym miejscu w moich talentach znalazło się „zbieranie”. W raporcie przeczytałam, że jest to przede wszystkim związane ze zbieraniem doświadczeń, gromadzeniem faktów i pomysłów. I to również jest prawda – nie do końca byłam jej świadoma, ale po przeczytaniu wyników przeanalizowałam swoje zachowania i zadania w ostatnich kilku tygodniach. Tak jest – zbieram dane, słucham uważnie, doświadczam bo przecież nigdy nie wiem, kiedy coś może mi się w życiu przydać.
Czy warto zrobić sobie taki test?
Jako absolwentka Wydziału Zarządzania na UŁ odpowiem klasycznie – TO ZALEŻY. 🙂
Według mnie ten test idealnie sprawdzi się u osób, które pracują nad własnym samorozwojem, które chcą poznać samego siebie. Wychodzę z założenia, że warto rozwijać swoje mocne strony, bo to one są największymi atutami, czy to w pracy, czy w relacjach międzyludzkich czy w (nie)zwykłym codziennym życiu. Myślę, że poznawanie samego siebie idealnie wpłynie na budowanie swojej pewności i pozwoli zrozumieć pewne kwestie w życiu.
Ten test poleciłabym po prostu osobom, które po prostu odczuwają potrzebę poznania samych siebie. Bo zwykle odwalenie testu, za który dodatkowo trzeba płacić, a zrobić i wrzucić do szuflady – to po prostu zmarnowana kasa – którą zawsze można zagospodarować inaczej.
Z tego co wiem ten test jest też świetnym narzędziem w wielu organizacjach, bo pozwala pracownikom zrozumieć swoje talenty i skupiać się w pracy na maksymalnym wykorzystaniu mocnych cech.
A Wy robiliście kiedy test Gallupa?
Może chcecie podzielić się swoimi cechami?
Koniecznie dajcie znać!
Ściskam!
K.